• Literatura obozowa

    Książki: “Obóz koncentracyjny Oświęcim-Brzezinka (Auschwitz-Birkenau)”

    “Obóz koncentracyjny Oświęcim-Brzezinka (Auschwitz-Birkenau)” to piąte wydanie (z 1964 r. – pierwsze ukazało się już w 1946 r.) opracowania historii obozu Auschwitz autorstwa Jana Sehna. Prawnik Jan Sehn był barwną i interesującą postacią. Skrupulatnie zbierał dowody przeciwko hitlerowskim zbrodniarzom i tym samym udokumentował bardzo wiele szczegółów, dotyczących na przykład obozu Auschwitz. To właśnie Sehnowi udało się skłonić Rudolfa Hoessa do spisania autobiografii. W książce opisano po kolei wszystkie najważniejsze aspekty funkcjonowania obozu Auschwitz-Birkenau. Oczywiście należy zdawać sobie sprawę z faktu, że część materiału w świetle nowszej i najnowszej wiedzy jest już mocno nieaktualna, ale to właśnie książka Sehna stanowiła solidny fundament dla dalszych badań nad historią obozu Auschwitz. Skrupulatna praca…

  • Literatura,  Literatura obozowa

    Książki: “Tak wiele jest strachów”

    Seweryna Szmaglewska jest powszechnie kojarzona jako autorka znanej książki “Dymy nad Birkenau” oraz – nieco mniej – jako autorka powieści dla młodzieży, np. książki “Czarne stopy” (“Czarne stopy” zapadły mi w pamięć, ponieważ jako dziecko oglądałam film na podstawie tej książki i bardzo mi się podobał). Nie każdy jednak wie, że nie jest to jedyna twórczość Seweryny Szmaglewskiej. Pisała sporo i nie tylko o obozach koncentracyjnych. W sierpniu 2021 roku ukazała się kolejna antologia z jej twórczością – “Tak wiele jest strachów”. Jest to zbiór trzydziestu krótkich opowiadań. Opowiadania nie dotyczą wyłącznie obozów – takich jest zaledwie kilka. Niektóre poruszają temat innych koszmarów wojny (szpital wojskowy czy getto warszawskie), a…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Drogi mojego życia. Wspomnienia skrzypaczki z Birkenau”

    “Drogi mojego życia. Wspomnienia skrzypaczki z Birkenau” to obozowe wspomnienia Heleny Dunicz-Niwińskiej. Pani Helena spisała je w latach dwutysięcznych z pomocą Marii Szewczyk. “Czy warto o tym pisać u schyłku życia?” – takie pytanie zadawała sobie i czytelnikom była więźniarka trzech niemieckich obozów. Gdyby dane było mi spotkać Panią Helenę, odpowiedziałabym jej, że tak. Ta relacja, chociaż może wydawać się powściągliwa, jest ogromnie wartościowa – mimo, że Pani Helena pisała tę książkę z pomocą innej osoby długo po wojnie, wiele sytuacji, dat i osób przedstawiła z wielką precyzją. Bo, jak sama wielokrotnie pisała, o tym nie da się zapomnieć. W KL Auschwitz-Birkenau Pani Helena grała w obozowej orkiestrze i to…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Refleksje z poczekalni do gazu”

    “Refleksje z poczekalni do gazu” Adolfa Gawalewicza to wspomnienia obozowe, które szczególnie mocno zapadają w pamięć. Swoją opowieść autor zaczyna od postawienia kilku pytań – ale, jak sam wyjaśnia, są to pytania, na które nie sposób odpowiedzieć. Bo kto może ocenić moralność więzionych w obozach koncentracyjnych ludzi i panujące za drutami normy etyczne? Co w tym przypadku w ogóle znaczy pojęcie moralności i etyki? Dlaczego jeden przeżył, a drugi zginął? Z jakimi dylematami moralnymi codzienne musieli mierzyć się ludzie przebywający przez kilka lat w skrajnie patologicznych warunkach? Dalszy ciąg książki to wspomnienia z KL Auschwitz-Birkenau i obozów w głębi Rzeszy, a potem autor opowiada o swoim pobycie na leczeniu w…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Oświęcim w oczach SS” (“Auschwitz w oczach SS”)

    “Oświęcim w oczach SS” (nowy tytuł: “Auschwitz w oczach SS”) to znana książka, ale myślę, że warto o niej co jakiś czas przypominać, mimo że jest trudną i skomplikowaną lekturą. Temat niemieckich obozów śmierci znamy znacznie lepiej z perspektywy ofiar, nieco mniej – z perspektywy sprawców. Esesmani z obozowej załogi nie byli przecież bezosobową, jednolitą, złą masą, ani jakimiś złowrogimi demonami z gier wideo. To byli zwykli ludzie, którzy mieli swoje rodziny, zainteresowania, codzienność i tak dalej. Więc jak to się stało, że „ludzie ludziom zgotowali ten los”? Jak było możliwe, że z pozoru zwyczajni mężczyźni i kobiety pod wpływem munduru i ideologii zmieniali się w okrutnych, cynicznych zbrodniarzy, że…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Häftlings-kapelle”

    “Häftlings-kapelle” to niepozorna – ale tylko na pierwszy rzut oka – i niewielka książeczka autorstwa Ignacego Szczepańskiego, wydana w 1990 roku. Pod koniec lat 80 Szczepański kręcił film dokumentalny o byłych więźniach muzykach z obozowej orkiestry i, poniekąd przy okazji, powstała właśnie taka książka. Nieduża, niegruba, ale bogata w treść i ciekawa. Orkiestra obozowa (albo, uściślając: orkiestry obozowe) z KL Auschwitz były fenomenem, którego do dziś wiele osób nie potrafi pojąć. Te historie są znane każdemu, kto interesuje się obozami. Na pierwszym planie dymiący komin krematorium, a potem – krematoriów, a obok więźniowie grający na najprawdziwszych instrumentach i niosąca się dookoła radosna muzyka… Myślę, że nie ma potrzeby przytaczania tu…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Słowa z piekieł rodem. Lagerszpracha”

    “Słowa z piekieł rodem. Lagerszpracha”. Przed Wami książka Danuty Wesołowskiej poświęcona… no właśnie, każda z osób czytających obozowe wspomnienia – ale te autentyczne, a nie holo-polo, zna doskonale określenie “Lagerszpracha”. Każdy lepiej obeznany w literaturze obozowej czytelnik zna też definicję – to, mówiąc najprościej, specyficzne określenia, słowa i zwroty tworzące coś w rodzaju gwary. Czyli języka jakim posługiwali się więźniowie nazistowskich obozów koncentracyjnych. D. Wesołowska podjęła się próby opisania i wyjaśnienia tego zjawiska w kontekście nie tylko codzienności niemieckiego obozu koncentracyjnego, ale też ogólnie – w kontekście całości systemu totalitarnego, w ramach którego te obozy funkcjonowały. To typowo naukowa książka. Autorka opisuje konkretne słowa czy wyrażenia, bada ich etymologię, kontekst…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Anus mundi”

    “Anus Mundi” to obozowe wspomnienia Wiesława Kielara. Zapewne zdecydowana większość z was zna tę książkę, ale myślę, że zawsze warto o niej przypomnieć. “Ta książka nie jest powieścią, choć czyta się ją jak pasjonującą powieść” – tak napisał we wstępie Mieczysław Kieta, również były więzień KL Auschwitz. To zdanie oddaje całą istotę wspomnień spisanych przez p. Kielara. Wiesław Kielar był więźniem Auschwitz od samego początku – przybył do obozu pierwszym transportem polskich więźniów, mając 21 lat. Widział na własne oczy, jak KL Auschwitz przekształcił się ze “zwykłego” obozu koncentracyjnego w olbrzymi kombinat zagłady, zapamiętał mnóstwo szczegółów, postaci i wydarzeń i to czyni jego wspomnienia niezmiernie cennymi. Zresztą można o tym…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau”

    “Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau” – to spisane w latach 70. wspomnienia Zofii Stępień-Bator. Zgodnie z wolą pani Zofii – opublikowane dopiero po jej śmierci (pani Zofia zmarła w 2019 roku). Książka urzekła mnie już od pierwszych stron – tak, właśnie, urzekła. Pani Zofia skupiła się nie na traumach, krzywdach, cierpieniach – oczywiście opisywała wszystkie obozowe koszmary i to jak na nią wpłynęły, ale nie w pierwszej kolejności. Bo najpierw opisała dobro, którego doznała za drutami KL Auschwitz-Birkenau. Od przyjaciół, a czasem od zupełnie obcych ludzi, których imion nigdy nawet nie poznała. To głównie dzięki temu, jak sama twierdziła, udało jej się przeżyć obóz. Sama zresztą również często pomagała współwięźniom,…

  • Literatura obozowa

    Książki: “Oświęcim w systemie RSHA”

    “Oświęcim w systemie RSHA” to jedno z pierwszych opracowań (książka została wydana w 1946 roku), próbujących usystematyzować dostępną w tamtych czasach wiedzę o tym czym był obóz koncentracyjny Auschwitz i jak funkcjonował. Tego typu książki stanowiły fundament dla kolejnych badań i publikacji. Ludwik Rajewski, były więzień obozów Auschwitz, Sachsenhausen i obozu męskiego w Ravensbrück, z wykształcenia polonista (z tytułem doktora) był zresztą jednym z prekursorów utworzenia Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Książka wpisuje się bardzo dobrze w rozgorzałą tuż po zakończeniu wojny na łamach prasy dyskusję odnośnie tego, co powinno się zrobić z pozostałościami byłego obozu. Zburzyć i zaorać…? A może jednak utworzyć tam muzeum? Oczywiście w książce “Oświęcim w systemie RSHA”…

Wykorzystujemy pliki cookies (cisteczka).
Polityka ciasteczek
O ciasteczkach
AKCEPTUJĘ