-
Książki: “Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau”
“Przeżyłam. Pamiętnik więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau” – to spisane w latach 70. wspomnienia Zofii Stępień-Bator. Zgodnie z wolą pani Zofii – opublikowane dopiero po jej śmierci (pani Zofia zmarła w 2019 roku). Książka urzekła mnie już od pierwszych stron – tak, właśnie, urzekła. Pani Zofia skupiła się nie na traumach, krzywdach, cierpieniach – oczywiście opisywała wszystkie obozowe koszmary i to jak na nią wpłynęły, ale nie w pierwszej kolejności. Bo najpierw opisała dobro, którego doznała za drutami KL Auschwitz-Birkenau. Od przyjaciół, a czasem od zupełnie obcych ludzi, których imion nigdy nawet nie poznała. To głównie dzięki temu, jak sama twierdziła, udało jej się przeżyć obóz. Sama zresztą również często pomagała współwięźniom,…
-
Książki: “Oświęcim w systemie RSHA”
“Oświęcim w systemie RSHA” to jedno z pierwszych opracowań (książka została wydana w 1946 roku), próbujących usystematyzować dostępną w tamtych czasach wiedzę o tym czym był obóz koncentracyjny Auschwitz i jak funkcjonował. Tego typu książki stanowiły fundament dla kolejnych badań i publikacji. Ludwik Rajewski, były więzień obozów Auschwitz, Sachsenhausen i obozu męskiego w Ravensbrück, z wykształcenia polonista (z tytułem doktora) był zresztą jednym z prekursorów utworzenia Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Książka wpisuje się bardzo dobrze w rozgorzałą tuż po zakończeniu wojny na łamach prasy dyskusję odnośnie tego, co powinno się zrobić z pozostałościami byłego obozu. Zburzyć i zaorać…? A może jednak utworzyć tam muzeum? Oczywiście w książce “Oświęcim w systemie RSHA”…
-
Książki: “Raporty uciekinierów z KL Auschwitz”
Dziś chciałam zaprezentować wam jeden z numerów specjalnych “Zeszytów Oświęcimskich” (nr IV), czyli “Raporty uciekinierów z KL Auschwitz”. Książka, wydana w 1991 roku, zawiera relacje pięciu więźniów, którym udało się zbiec z obozu – Jerzego Tabeau, Alfreda Wetzlera i Rudolfa Vrby oraz Czeława Mordowicza i Arnosta Rosina. Celem złożonych przez uciekinierów relacji i raportów było poinformowanie tzw. wolnego świata o zbrodniach, jakich dopuszczali się Niemcy w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady na okupowanych ziemiach Polski. Pierwszą część książki stanowi rozbudowany wstęp – rys historyczny, kolejna to “właściwe” raporty, na końcu znajdują się natomiast aneksy, tak aby każdy kto sięgnie po tę publikację wyniósł z jej lektury jak najwięcej. Raporty będą…
-
Książki: “Życie wśród śmierci”
“Życie wśród śmierci” to wspomnienia obozowe Janusza Karwackiego. Książka została napisana w latach 80 (“Opisane zdarzenia, fakty oraz osoby są prawdziwe i są takimi, jakimi widział je autor przed czterdziestu laty”), w Polsce została jednak wydana dopiero pod koniec lat 90. Pan Karwacki trafił do KL Auschwitz w 1942 roku, jako 17-letni chłopak, a wcześniej do obozu wywieziono jego matkę. Jej niestety nie udało się przeżyć. Wspomnienia dotyczą nie tylko pobytu Autora w KL Auschwitz, ale też w innych obozach w głębi Rzeszy oraz, pokrótce, jego powojennych losów. Pan Karwacki we wstępie zaznacza: “Książka (…) nie mogła być wówczas [w latach 80 – dop. ja] wydana z wielu przyczyn, które…
-
Książki: “Góra śmierci. Poligon SS i hitlerowski obóz pracy w Pustkowie”
„Góra Śmierci” to opracowanie autorstwa Agnieszki Kruszyńskiej-Idzior dotyczące mało znanego rozdziału w historii drugiej wojny światowej. Hitlerowskie ludobójstwo to nie tylko duże obozy koncentracyjne czy ośrodki natychmiastowej zagłady, o których istnieniu wie praktycznie każdy – a przynajmniej w Polsce. To także inne, małe i często już zapomniane obozy – tak jak Pustków. Moje główne, jak to się mądrze nazywa, zainteresowania badawcze to historia KL Auschwitz-Birkenau i na tym temacie głównie się skupiam. O miejscach takich, jak Pustków jak dotąd miałam nikłe pojęcie, więc tym ciekawsza była dla mnie lektura „Góry Śmierci”. Autorka skrupulatnie zebrała mnóstwo ciekawych materiałów, dotarła do licznych źródeł i zeznań; ogrom jej pracy i starań widać od…
-
Książki: “Płakaliśmy bez łez”
Zacznę od dość osobistego wstępu. Gdyby ktoś zapytał o najważniejszą książkę mojego życia… to będzie właśnie ta książka, “Płakaliśmy bez łez”. Kupiłam ją jeszcze będą uczniakiem podczas którejśtam wyprawy do Muzeum Auschwitz, przeleżała swoje na półce i niecały rok przed maturą, w kwietniu 2004 roku, postanowiłam tę książkę w końcu przeczytać. Nudne lekcje “umilała” mi literatura obozowa i mimo fatalnego stanu psychicznego oraz aktywnych objawów psychotycznych dużo wtedy czytałam. Wcześniej temat Sonderkommando niezbyt mnie interesował, w przeciwieństwie do wspomnień i relacji opisujących codzienność więźniów KL Auschwitz. Czytając takie wspomnienia łatwo można zauważyć, że byli więźniowie do współwięźniów z Sonderkommando odnoszą się z reguły niechętnie. Od drobnych pejoratywów po oskarżenia naprawdę…
-
Książki: “Potwór pamięci”
“Potwór pamięci” to książka, w bardzo dużym skrócie, o tym, co we współczesnym Izraelu oznacza pamięć o Zagładzie, za wszystkimi tego konsekwencjami: obciążeniem dla badaczy, paradoksami, trudnymi relacjami z Polakami, Niemcami i Arabami, z trywializacją, a czasem i, nazywając rzecz po imieniu – z absurdem i farsą. Ale błędem jest postrzeganie tej książki wyłącznie z perspektywy Izraela. Bo książka jest uniwersalna i wielowątkowa. Autor swoją opowieść poprowadził w formie osobistego listu historyka do dyrektora instytutu Yad Vashem. Bohater książki pnie się po szczeblach naukowej kariery, jest przewodnikiem grup izraelskiej młodzieży, w ramach tamtejszego systemu edukacji odwiedzających byłe obozy zagłady, które – to też jest tu ważnym wątkiem – Niemcy “pomysłowo”…
-
Książki: opowiadania Tadeusza Borowskiego
Dawno temu, w głębokiej podstawówce nauczycielka matematyki oświadczyła, że “jeśli chce się zrobić jakiemuś pisarzowi niedźwiedzią przysługę – wpisuje się jego książki na listę lektur szkolnych”. Nienawidziłam szczerze tej kobiety i nawet dzisiaj, po prawie 30-stu latach, myśl o niej przyprawia mnie o chęć zwymiotowania – ciężko mieć dobre zdanie o kimś, kto znęcał się psychicznie nad bezbronnymi dziećmi. W latach 90 wszelka patologia niestety była w szkołach normą i było na nią odgórne przyzwolenie. Ale z jakiegoś powodu zapamiętałam tę wypowiedź o autorach lektur szkolnych… Pierwszy raz sięgnęłam do opowiadań Tadeusza Borowskiego jako dzieciak – z wielkiej ciekawości, bo wtedy zaczynałam interesować się tematem obozów, a w pokaźnej biblioteczce…
-
Książki: “Ja z krematorium Auschwitz”
Pan Henryk Mandelbaum mieszkał „po sąsiedzku”, w mieście obok. Nigdy się z nim nie spotkałam, choć chciałam wysłuchać jego historii. Z pewnych względów nie byłam jednak na to w tamtym czasie gotowa. Nie zdążyłam. Henryk Mandelbaum odszedł w 2008 roku. Mówiono o nim zawsze, że to człowiek… specyficzny (tak, tego określenia używano), ale niezwykle otwarty. Nie bał się wracać do swoich obozowych koszmarów i otwarcie, szczerze opowiadać o tym, co robił i widział. Pan Mandelbaum występował w licznych filmach dokumentalnych, chętnie rozmawiał z historykami, młodzieżą i innymi osobami, które chciały posłuchać o jego przeżyciach. Tak właśnie powstała niniejsza książka. Pan Mandelbaum opowiedział w niej o całym swoim życiu. O dzieciństwie…
-
Książki: “Kot Mali”
Ciężko mi było ocenić tę książkę jakoś bardziej obiektywnie – bo subiektywnie bardzo mi się podobała. Głównie z przyczyn osobistych, o których nie będę tutaj pisać. Stawianie “Kota Mali” obok Tatuażystów i Cilek jest nieporozumieniem – Muzeum Auschwitz sporo napisało o tym, jak Heather Morris przekonwertowała relację naocznego świadka w kiepskie romansidło z obozem koncentracyjnym w tle, samej wiedząc o Auschwitz niewiele więcej, niż wie przeciętny człowiek, który się takimi tematami nie interesuje, chociaż raz czy dwa coś przeczytał. Mala Kacenberg (z domu Szorer) istniała naprawdę – nie wiem niestety czy wciąż żyje, getto w Tarnogrodzie też istniało, i podana przez Malę chronologia zgadza się z tym, co udało mi…