Literatura
-
Książki: “Limeryki wszystkie”
Jedna z moich ulubionych lektur dzieciństwa. Limeryki Edwarda Leara – XIX wiecznego angielskiego pisarza, który zasłynął właśnie jako autor utworów zaliczających się do tzw. literatury nonsensu. Limeryki to według definicji “miniaturka liryczna; nonsensowny, groteskowy wierszyk o skodyfikowanej budowie”. Wierszyki są pozbawione większego sensu i logiki – bo nie wszystko w życiu musi mieć sens i logikę. :) Za to są zabawne. Ja bawiłam się przy twórczości Leara wyśmienicie i jako dzieciak, i jako osoba dorosła. Nie każdemu podejdzie taka forma literacka, ale warto dać jej szansę. Osoby bliżej zainteresowane zjawiskiem literatury nonsensu odsyłam do publikacji-antologii pt “Księga Nonsensu”, w której jest znacznie więcej i limeryków, i wierszy i różnych innych,…
-
Książki: “Folwark zwierzęcy”
Znamy doskonale cytat głoszący, że wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze… “Folwark Zwierzęcy” to kolejne z przeczytanych przeze mnie dzieł Orwella – lepiej późno, niż wcale. Mieszkające na angielskiej farmie zwierzęta, podburzane przez świnie – będące bez wątpienia bardzo inteligentnymi stworzeniami, acz w kulturze te zwierzęta nie kojarzą się dobrze – postanawiają obalić brutalne rządy gospodarza i wprowadzić swoje własne prawa, a tym samym wywalczyć sobie godne życie. Dochodzi do rewolucji i wkrótce na farmie zapanuje wolność, spokój i dostatek… do czasu. “Rewolucja, jak Saturn, pożera własne dzieci”, ale niesie za sobą także szereg innych konsekwencji. Pokazała to dobitnie historia i pokazuje to także książka Orwella – tak,…
-
Książki: “Nieunikniona”
Zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami, które czytałam parę lat temu na Instagramie, postanowiłam sięgnąć po książkę “Nieunikniona. Baśnie Matki Śmierci z całego świata”. Ale nie tylko instagramowe recenzje mnie zachęciły – niestety, w ciągu kilku lat pożegnałam już ojca, babcię i trzy kitki… Stwierdziłam więc, że może odszukam w tej książce jakąś mądrość i ukojenie. Z racji moich zainteresowań (jestem niedorobionym historykiem Holocaustu) często czytam o śmierci i, wbrew temu co uważali niektórzy ignoranci, jakich miałam wątpliwą przyjemność poznać, dzięki temu znalazłam odpowiedzi na wiele pytań. Mimo, że często te odpowiedzi są bardzo gorzkie i niekoniecznie potrafię się z nimi pogodzić (ale to pewnie kwestia mojej choroby). Pomyślałam więc, że lektura…
-
Książki: “Rok 1984”
Wojna to pokój Wolność to niewola Ignorancja to siła “Rok 1984” to powszechnie znana książka. Opowiada o losach dwójki ludzi – Winstona Smitha i Julii, jego ukochanej, którzy na przekór teleekranom, mikrofonom, ruinom dookoła, na przekór brudowi i niedostatkowi, na przekór policji myśli, Partii, Ministerstwu Miłości i Wielkiemu Bratu próbują żyć tak, jak powinni żyć wolni ludzie. Winston i Julia spróbują przeciwstawić się totalitaryzmowi, naiwnie wierząc, że ma to minimalną szansę powodzenia. Ale co może zdziałać jednostka wobec skrajnie totalitarnego systemu? Otóż nic nie może. Również i nic nie należy do niej – może oprócz tego, co znajduje się wewnątrz czaszki. Ale Wielki Brat znajdzie odpowiednią karę nawet za myślozbrodnię.…
-
Książki: “Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”
Kiedy pierwszy raz usłyszałam o książce “Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”, pomyślałam, że to z pewnością jakiś kolejny gniot w klimatach dawnego Tumblra/Twitterka, którego autorką jest pewnie kolejna młoda fetyszystka męskiego homoseksualizmu… Na szczęście bardzo się pomyliłam. Książka urzekła mnie już od pierwszych stron. Akcja dzieje się w Ameryce końca lat 80. Narratorem jest Arystoteles (w skrócie – Ari), nastoletni chłopak, który cierpi z racji faktu, że nigdzie nie pasuje. Na domiar złego jego starszy brat siedzi w więzieniu, a rodzice także mają swoje nieprzepracowane traumy i tajemnice. Pewnego dnia w życiu samotnego Ariego pojawia się przyjaciel – Dante. Nie, to nie jest cukierkowa historyjka o młodzieńczej miłostce dwójki…
-
Książki: “Potwór pamięci”
“Potwór pamięci” to książka, w bardzo dużym skrócie, o tym, co we współczesnym Izraelu oznacza pamięć o Zagładzie, za wszystkimi tego konsekwencjami: obciążeniem dla badaczy, paradoksami, trudnymi relacjami z Polakami, Niemcami i Arabami, z trywializacją, a czasem i, nazywając rzecz po imieniu – z absurdem i farsą. Ale błędem jest postrzeganie tej książki wyłącznie z perspektywy Izraela. Bo książka jest uniwersalna i wielowątkowa. Autor swoją opowieść poprowadził w formie osobistego listu historyka do dyrektora instytutu Yad Vashem. Bohater książki pnie się po szczeblach naukowej kariery, jest przewodnikiem grup izraelskiej młodzieży, w ramach tamtejszego systemu edukacji odwiedzających byłe obozy zagłady, które – to też jest tu ważnym wątkiem – Niemcy “pomysłowo”…
-
Książki: “My”
W Państwie Jedynym żyją ludzie, którzy zamiast imion mają symbole greckiego alfabetu i numery. O jednej godzinie wszyscy wstają z łóżek, idą do pracy, jedzą, zasypiają. Tak samo ubrani, zawsze zgodni i maszerujący radośnie ramię w ramię ku wspólnemu szczęściu. Ich światem rządzi ład, logika i jasno określone reguły. Każdy ma dom, pracę, zaspokojone potrzeby, nie ma biedy, bogactwa, różnic klasowych i rozterek – czy można by nazwać to rajem na ziemi? W Państwie Jedynym indywidualność to choroba psychiczna, a jakiekolwiek odstępstwo od ogólnie przyjętego ładu – zbrodnia. Obywatele-numery zdają się więc być pozbawieni indywidualności… jak się okazuje, nie do końca. Jednak Dobroczyńca i działający z jego ramienia Urząd Opieki…
-
Książki: “Demonomachia”
Na początku zaznaczę, że nigdy nie miałam styczności z książkami Marka Krajewskiego, a po tę sięgnęłam, bo zainteresowała mnie tematyka, czyli judaizm, kabała oraz opętanie widziane przez pryzmat judaizmu i katolicyzmu. Sądziłam, że będzie to poważna, mroczna historia, wręcz horror… No, nie. Ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. Fabuła została poprowadzona w średnio poważnej konwencji, jest dreszczyk, jest trochę sensacji i pikanterii (ta ostatnia to najbardziej kontrowersyjna i najgorzej oceniana część tej książki). Przyjemnie czytało mi się opisy Krakowa i okolic z przełomu dawnych wieków (to z kolei jedna z mocniejszych stron powieści Krajewskiego). “Demonomachia” zebrała sporo negatywnych recenzji, co mnie trochę zdziwiło i tylko utwierdziło w przekonaniu, że…
-
Książki: “Niezwykłe podróże roślin”
Bardzo długo czytałam tę książkę, ale nie dlatego, że była w jakikolwiek sposób ciężkostrawna (dlatego piszę “czytałam”, a nie “męczyłam”), tylko dlatego, że przez ostatnie pół roku miałam różne problemy. Szczególnie takie natury psychicznej. Teraz na nowych lekach czuję się lepiej i wreszcie mogłam ją skończyć. “Niezwykłe podróże roślin” to fajna i pełna ciekawostek książka. Niektóre są bardziej znane, inne mniej, ale dla mnie większość była nowością. Jest też podana bardzo przystępnie i nienachalnie drobna wiedza naukowa. Autor, profesor od lat zajmujący się naukowo botaniką, to prawdziwy pasjonat i tą pasją podzielił się z czytelnikami. Nakreśla i uświadamia także rzeczy, o których na co dzień nie myśli się i nie…
-
Książki: “Rapture”
“BioShock” to gra wideo z 2007 roku (wersja Remastered jest nieco młodsza – 2016 rok). Zyskała rzesze fanów (w tym i mnie :)), nie tylko dzięki ciekawemu gameplayowi czy przepięknej jak na tamte czasy grafice – tym, co przyciąga mnie najbardziej do niebezpiecznego, podwodnego świata, jest fabuła tej gry. Intrygujące postacie, ich bogate historie oraz pogmatwane wydarzenia, które doprowadziły do tego, że utopijna metropolia na dnie oceanu zamieniła się w podwodną kupę gruzu. Wielu fanów do dziś marzy o tym, żeby poznać losy Rapture, bo tak nazywa się owa podwodna metropolia, sprzed upadku. Książka “Rapture” Johna Shirleya opowiada o losach głównych bohaterów gier “BioShock” i “BioShock 2”, łącząc wątki znane…