Literatura

Książki: “Demonomachia”

Na początku zaznaczę, że nigdy nie miałam styczności z książkami Marka Krajewskiego, a po tę sięgnęłam, bo zainteresowała mnie tematyka, czyli judaizm, kabała oraz opętanie widziane przez pryzmat judaizmu i katolicyzmu.

Sądziłam, że będzie to poważna, mroczna historia, wręcz horror… No, nie. Ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. Fabuła została poprowadzona w średnio poważnej konwencji, jest dreszczyk, jest trochę sensacji i pikanterii (ta ostatnia to najbardziej kontrowersyjna i najgorzej oceniana część tej książki). Przyjemnie czytało mi się opisy Krakowa i okolic z przełomu dawnych wieków (to z kolei jedna z mocniejszych stron powieści Krajewskiego).

“Demonomachia” zebrała sporo negatywnych recenzji, co mnie trochę zdziwiło i tylko utwierdziło w przekonaniu, że o danej książce najlepiej jest wyrobić sobie opinię po prostu samodzielnie ją czytając. :) Nie jestem z tych, którzy muszą się koniecznie do wszystkiego przyczepić, a w większości książek potrafię znaleźć więcej plusów, niż minusów.

Oczywiście, jest to pozycja z tych mniej wymagających i z pewnym przymrużeniem oka, więc dzięki “Demonomachii” niestety nie wzniesiecie się na wyżyny intelektualnej egzaltacji, i też ciężko tego oczekiwać od takiej pozycji. Jakkolwiek, ja osobiście uważam, że w życiu nie warto mieć kija w tyłku, a po cięższych lekturach faktograficznych, warto przeczytać sobie coś na relaks i trochę odmóżdżenie.
Dobrze mi się czytało i w ostatecznym rozrachunku to jest dla mnie ważne w kwestii oceny książki Krajewskiego.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Wykorzystujemy pliki cookies (cisteczka).
Polityka ciasteczek
O ciasteczkach
AKCEPTUJĘ
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x